Coż można napisać o tym filmie? Siedziałem w kinie z rozdziawionymi ustami. Już na samym początku zaskakuje jego konstrukcja. "Akcja" poprzecinana stosownymi komentarzami bohaterów - koncepcja bardzo dobra. Dlaczego użyłem cudzysłowiu? Bo to, co widzimy na ekranie trudno nazwać akcją. Jest to zapis dramatycznych wydarzeń, a film w zamierzeniu jest dokumentem - słyszał ktoś kiedyś o dokumentach z akcją? Film pokazuje najbardziej ekstremalne i tłamszone w nas uczucia - odwagę, strach, bohaterstwo, braterstwo, radość... Coś, co dziś odczuwa mało ludzi. Jest to obraz o podejmowaniu krytycznych decyzji, o walce o życie. Ukazuje całkowite pogodzenie się ze śmiercią, co jest bodźcem do działania i w konsekwencji do osiągnięcia sukcesu. Film należy do skąpego grona produkowanych obecnie DOBRYCH filmów. Na takie rarytasy trzeba czekać teraz długo. Zapraszam gorąco do obejrzenia, na pewno nie poczujecie się zawiedzeni. Postarajcie się tylko wczuć w przebieg wydarzeń. Postawić się na miejscu bohaterów.