nie jest tak że wszyscy ludzie ze wsi to totalne prostaki bo tak jak przedstawiona rodzina prezentowała by się większość mieszkańców WARSZAWY (rodowitych Warszawiaków jest max kilka procent a reszta przez lata migrowała z takich wiosek jak Trawniki):P takich samych buraków jak w filmie spotykać można na kazdym miejskim blokowisku tak więc powtórze - nie utożsamiać prostactwa z wsią!!! film trzeba postrzegać jako totalnie przejaskrawione i wyreżyserowane dzieło stworzone tylko po to żeby szokować = zarabiać kase:/ ja osobiście podszedłem do filmu z dużym dystansem i niemal lałem ze śmiechu ogladając głównych bohaterów i słuchając ich wypowiedzi;D teksty lecą naprawde pojechane a sceny "palcówek" na scenie rozwaliły mnie do reszty - każdy chce dołączyć swój paluszek hehe chamowo i buractwo na całego:P ale tak jak pisałem to nie zależy od miejsca zamieszkania tylko od tego co się ma pod kopułą! peace
myślę, że gdybyś sam mieszkał w trawnikach byłbyś na identycznym poziomie bohaterów występujących w tym dokumencie, bo oprócz przesiadywania na przystanku i picia piwa to w takich miejscach jak widać nie ma nic innego do roboty.
Miejscy "dresiarze" z osiedlowych ławek czy placów zabaw wcale nie prezentują wyższego poziomu niż bohaterowie tego dokumentu a w końcu wychowali się w mieście. Prostakiem może być mieszkaniec każdej miejscowości bez względu na liczbę jej mieszkańców i tak samo jest w przypadku ludzi inteligentnych i kulturalnych. Nie dajmy się zwariować przez głupie stereotypy:P pozdrawiam
Może nie do końca się zgadzam z Twoimi wypowiedziami, ale muszę niestety przyznać Ci racje co do tego, że buractwo, chamstwo, prostactwo i patologie są wszędzie, zarówno w wioskach jak i miastach (mniejszych i większych). Codziennie na niejednym osiedlu spotkać można kogoś pijącego tanie wino na ławce czy piwo pod sklepem, ktoś komuś wybija zęby, ktoś się z kimś bije. I nie jedna laska rozbiera się i jej się to podoba i nie widzi innych perspektyw. Nie ma różnicy czy nazwiemy miejsce "klubem" czy "dyskoteką". Wiele osób w mieście/na wsi kończy tylko podstawówkę i nie ma wykształcenia... smutne, ale prawdziwe ;]