Hmmm... Po pierwsze patologia typowych proli, nic nowego, to g* tak ma z pokolenia na pokolenie. Po drugie nieobiektywne spojrzenie tworcow (celowo?), jakby na zamowienie gadzinowki i innych "przychylnych" Polsce massmediow glownego scieku, na zasadzie: byle tylko dokopac. Ile to szambo medialne jest warte, widzielismy wszyscy w ostanich latach. Brak obiektywizu, lecz ciagle parcie pod okreslona z gory narracje. Latwo dostrzec, ze nie wszyscy czlonkowe tej menelskiej rodziny reprezentuja poziom wzorowego chama, ale te odmienne postawy byly juz skrzetnie pomijane. A to sie nazywa manipulacja, szanowni "tfurcy" i dyskwalifikuje obraz z punktu jako dokument. Po trzecie to raczej poczatek lat 2000, a nie ich koniec - w 2010 byly juz w Polsce inne realia, nawet na takich wygwizdowach.