Bardzo trafne słowa księdza na zakończenie filmu, które chyba najbardziej mi sie podobały.
Ogólnie film dość dobry, chociaż faktycznie na początku antyklerykalny. Jednak potem
pokazuje, że np. hrabia był po prostu zagubiony, nie wiedział jak sobie poradzić z odejściem
żony. Jednak uważam, że jego postać była trochę przesadzona. Film według mnie zasłużył
na ocenę 7/10. Na pewno jest wart pooglądania i nie jest nudny.