Istotnie i film i czekolada jest rarytasem dla duszy :)
Po obejrzeniu tego przyjemnego filmu zaintrygowała mnie jedna rzecz... gorąca czekolada z chilli! W głowie i żołądku momentalnie zapaliła się czerwona lampka, że coś tu nie gra bo jak można połączyć słodką czekoladę z ostrą papryczką? Aby zaspokoić swą ciekawość wybrałam się do pijalni czekolady Wedla i zafundowałam sobie takową czekoladę...
hmm jakby to opisać, połączenie tych dwóch składników, które wcześniej wydawało mi się wręcz absurdalne jest połączeniem nadzwyczaj smakowitym, zapewniam i gorąco polecam, wypróbowane przez najlepszych ekspertów - moje kubki smakowe,a skoro mój język nadal jest na swoim miejscu (a obawiałam się że wypali mi pół przełyku) to znaczy że nie jest aż tak źle...
Każdy lubi co innego ale ja dla mnie bomba :) Czekolada nadal jest słodka ale wdziera się taki lekki ostry posmaczek pozostający w ustach nawet już po wypiciu... Kto ciekawy polecam, jednak nie polecam pić w takich miejscach jak pijalnia czekolady bo drogo (zależy oczywiście jak dla kogo) choć czasem warto :) w domowych warunkach można uzyskać ten sam efekt: roztopić czekoladę Wedla z mlekiem (choć nie za dużo żeby była gęsta) i dodać odrobinkę pokruszonej papryczki chilli lub sosu tabasco i gotowe :)
Na prawdę rozgrzewa i jest pyszna, polecam ;)

uf ale się rozpisałam:P