Czerwień rubinu

Rubinrot
2013
6,8 9,3 tys. ocen
6,8 10 1 9274
Czerwień rubinu
powrót do forum filmu Czerwień rubinu

Czy tylko mnie dziwi że do ekranizacji zatrudniono niemieckich aktorów i film będzie po niemiecku?
Zdaję sobie sprawę, że książkę napisała Niemka ale bohaterowie są anglikami, mieszkają w Anglii,
stamtąd pochodzą. Więc skąd ten pomysł? Wiem, że to trochę jak np. amerykańska Anna Karenina,
ale średnio mi tu niemiecki pasuje...

ocenił(a) film na 5
martiniss

Autorka miała prawo wspierać kinematografię w swoim kraju ;)
Tam też są dobre produkcje: "Niekończąca się opowieść" (z 1984) mnie zachwycała od dzieciństwa, a to też ich częściowo.

Kessie

Prawda ale mogła również umieścić akcję książki w Niemczech (szkoda nawet że tak nie było) jak i wprowadzić chociaż bohaterów różnych narodowości. A tak... osobiście nie przepadam za wydźwiekiem j. niem. Ale z radością obejrzę jakąkolwiek ekranizację jednej z moich ulubionych trylogii ;-)

ocenił(a) film na 5
martiniss

Osobiście uważam, że Londyn bardzo dobrze wyszedł. Są tam dzielnice, które latami się nie zmieniały - a to pasuje to tych "nagłych" i niekontrolowanych przeskoków w czasie, jakie są na początku :)

ocenił(a) film na 7
martiniss

I właśnie tu wkraczam JA która powie. Cieszę się, że to niemiecka produkcja. Naprawdę. Ostatnio w kinie amerykańskim jest ZA dużo tego wszystkiego. To znaczy. Jak się biorą za efekty specjalne w filmach fantastycznych, to potem się człowiek zastanawia czy chociaż w połowie scen byli aktorzy na prawdziwym planie zdjęciowym czy tylko w studiu na białej makiecie. I jakich też aktorów proponowalibyście z Hollywood?

Za Kristen Stewart zabiła bym reżysera który jej zaproponował tą rolę. Ale może ona już za stara?
ALBO jeszcze gorzej!!

Tą produkcją zajął by się DISNEY!! Ja osobiście uważam, że Disney ze swoimi oklepanymi aktorami zniszczyłby cały klimat.

Za to ostatnio zauważałam, że kino niemieckie rozwija się o wiele bardziej niż wszystkie inne europejskie kina. Np.; Polskie kino bardzo rzadko zrobi coś wartego uwagi i wartego przetłumaczenia na inne języki. Poza tym podobają mi się aktorzy. WYGLĄDOWO są w porządku. Teraz będę tylko trzymała kciuki by wygląd był równy zdolnościom aktorskim.

liluf

Amerykańska a angielska to różnica. Osobiście nie widzę w tym aż tak dużego problemu. fajnie że w ogóle jakaś ekranizacja powstanie.
A efekty lubię, kaskaderzy i tak wykonują co trudniejsze sceny wymagające fizycznej sprawności.

Tu efekty ograniczą się do chronografu i scen walki. Mam nadzieję, że producenci się postarali ;-)