jak na horror w typie nielubianych przeze mnie, to nawet, nawet. nie śmiałam się, co mi się zdarza notorycznie podczas oglądania horrorów ;)
dałabym 6, ale naciągnęłam tak jak ty do 7, za wartość edukacyjną - dowiedziałam się, że Andrew-Lee Potts potrafi zagrać nie tylko słodziaka, ale i freakdoga. no i nawet w śpiączce taki żywy, a jak efektownie umiera!