Boże!Jaki ten film jest biedny.
Tu nie ma absolutnie nic (prócz robocika)
co mogło by przykuć uwagę widza.
Jest gorszy od MtM chyba ze sto razy.
Tamten był przynajmniej śmieszny,a tu
nic tylko płakać albo zasnąć.Nie wiem
jakim cudem ściągnęli tu CAM,Kilmera i
Sizemora bo ten pedałek co grał w L.A
Confidential akurat tu pasuje...
Nawet efekty są słabe.