Ekipa amerykańskich astronautów jest w trakcie pierwszej ekspedycji na Marsa. Ziemia jest umierającą planetą i nowe kolonie na Marsie są dla ludzkości jedyną nadzieją. Wypadek sprawia, że sprzęt i ekwipunek astronautów zostaje zniszczony. Aby przeżyć, załoga musi polegać tylko i wyłącznie na sobie, a jej członkowie zostają zmuszeni do pokonania różnic własnych osobowości, pochodzenia i idei, w które wierzą.
Bardzo podobał mi się klimat tego filmu, potem to napięcie, a do tego jak zwykle Kilmer, Moss czy Sizemore zagrali na poziomie. Moim zdaniem niedoceniona produkcja
duże zaskoczenie, bo spodziewałem się raczej średniawki jak choćby "Zagubieni w kosmosie", a tu wyszło przyzwoicie; nie jest to kino naukowe, więc jakieś nieścisłości w scenariuszu nie powinny razić; jako film akcji sprawdza się nieźle, sporo się dzieje, w ciekawej scenerii i ze świetną obsadą
Moja ocena: 7/10