bo zakończenie wskazuje, że ewidentnie będzie The Post 2. Wkręcił się mocno w temat, dlatego też dwie godziny to za mało, żeby pokazać te wszystkie niejasności, jakie miały miejsce w momencie odkrycia tajnych materiałów. Miejscowi amerykanie wiedzą dokładnie o co chodzi, u nas kto się interesuje, to też się orientuje w temacie, kto mniej, to może być to zawiłe. Tempo filmu jest dość szybkie i wartkie, także trzeba bacznie śledzić wydarzenia. Ciekawie opowiedziana i wciągająca historia. Można powiedzieć, że czekam na kontynuację.
Nie zagadzam się, The Post 2 nie ma sensu ponieważ Film opowiadał o jednej rzeczy, a nie o drugiej. Wszyscy wiemy że tajne materiały istnieją, ale nie można pokazać całego zakłamania rządów w jednym filmie. Spielberg to jest, jak dla mnie, agent Pentagonu i rządu, ponieważ każdy jego wybitny film mówił o prawdziwym zagrożeniu, do pewnego czasu. UFO działające w naszej rzeczywistości, ocieplenie klimatu w Szczękach, starożytne ostrzeżenia dla ludzkości w Indianie. Potem zaczął nagle robić zupełnie inne rzeczy. Błagam, niech mi nikt nie mówi, że Szeregowiec Ryan nie był zrobiony na zamówienie Pentagonu!
PS. Zawsze mnie ciekawiło dlaczego Spielberg nie zrobił filmu o ludziach, którzy nie radzą sobie ze swoim ego.
Czemu The Post 2 nie ma sensu? Mogą nakręcić przecież film o Aferze Watergate i ustąpieniu Nixona.