Niskobudżetowy, solidny thriller. Scen akcji jest całkiem sporo, nie grzeszą one jednak efektownością ani dynamizmem. Aktorstwo jest wiarygodne, historia intryguje i nie jest prowadzona w konwencjonalny sposób. Kapitalny finał.
No właśnie aktorstwo jest tu dość przeciętne, nie ma co prawda tragedii, ale zamiast Kojo mógłby wystąpić lepszy aktor. I wątek miłosny dość żenujący.
Generalnie solidna robota na trójkę z plusem, natomiast rzeczywiście film wart obejrzenia ze względu na końcówkę.
Kto obejrzał już trochę filmów, przewidzi 99% "zaskakujących" zakończeń thrillerów z hollywood na pół godziny przed końcem seansu.
Konia z rzędem temu, kto przed czasem odgadnie, kim jest "czwarty człowiek", morderca rodziny Majora :)