Polscy dystrybutorzy i tłumacze jak zwykle się popisali. Dłużnik ? Co za kiepskie tłumaczenie tytułu. Ani trochę nie pasuje do filmu, już nawet "Pożyczacz" byłoby lepsze w końcu to film o obcym który urywa ludziom głowy. Jaki to ma związek z długiem czy dłużnikiem ? Banda partaczy.
Polskie tytuły filmów jak i w ogóle tytuły nie oryginalne nie są, a przynajmniej nie muszą być tłumaczeniami. Mnie osobiście bardziej przypadł do gustu "Dłużnik" niż "Pożyczacz".
Co z tego ? Ktoś pożyczający albo kupujący ten film poczuje się oszukany ponieważ polski tytuł wogóle właściwie nie informuje o tym o czym jest film.
Jeszcze mi powiedz że to jest dobrze przetłumaczony tytuł
http://www.filmweb.pl/film/Wirtualni+wojownicy-1997-561
Widać nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Wyraźnie napisałem, że tytuły nie oryginalne NIE SĄ tłumaczeniami, a ty mi podajesz jakiś link skarżąc się, że jest źle przetłumaczony. Gwarantuję Ci, że polscy dystrybutorzy nie są ułomni i nie popełniają pomyłek w tłumaczeniach tylko wymyślają nowe tytuły polskie. Oczywiście w ogromnej większości przypadków są to bezpośrednie tłumaczenia ale nie zawsze. Skoro np. film "Dirty Dancing" w Polsce wydawany był przez jakiś czas pod tytułem "Wirtualny seks", nie oznacza to, że walnęli się w tłumaczeniu (bo na prawdę nie wiem jakim sposobem można by się tak pomylić) tylko po prostu taki nadali tytuł i już.