Kolejny udany krótki metraż Svankmajera. Aż trudno oderwać oczy od niesamowitych zdarzeń . Te animacje są genialne.
Widzimy świat dzieciństwa sportretowany harcami nieodłącznych przedmiotów właściwych temu okresowi.Jak zwykle wyobraźnia Jana i plastyka obrazów powala. Kolejne zabawy przerywa z labiryntem symbolizująca w moim odczuciu proces dorastania. Kolejne wybory życiowe, poszukiwania kończą się fiskiem, ślepą uliczką. W końcu jednak , mądrzejsi doświadczeniem poprzednich prób(widzimyy poprzednie linie), udaje nam się przejść labirynt dorastania. W finale , w szafie zamiast dziecięcego ubranka wisi poważny garnitur który expressis verbis mówi że okres dzieciństwa się skończył i rozpoczyna się dorosłe życie.
8/10