Film pokazuje rodzinę na wsi, która bawi się w grę słowną, polegajacą na wymyślaniu słów, które rozpoczynają się na daną literę. Do tejgo opowiadania zostaje wplątany spór dotyczący zwolenników wschodów i zachodów słońca oraz niepokoje mieszkani dotyczące inwazji miasta.
Z pozoru filmik sie wydaje błahi, ale po głebszym namyśleniu posiada on swoje przesłanie. Mówi on o różności ludzkich skojarzeń, które równiez zależą od wielu rzeczy, może to byc wiek, wykształcenie, zainteresowania itp. Kluczem do tego wniosku jest dla mne spór między zwolennikami wschodów słońca, a zwolennikami...