Kto choć odrobinę słyszał coś o Dalim, ten nie jest zdziwiony konwencją filmu. W małej sali studyjnego kina w Gdyni zebrała się niezła ekipa, która rżała, jak dzikie konie. Film specyficzny, pełen absurdu i surrealizmu, jak jego główny bohater. Mnie osobiście podobała się ta konwencja i wiele momentów było bardzo zabawnych. Ale trzeba lubić taki rodzaj humoru.