Jeden z najlepszych filmów jakie oglądałem traktujących o uprzedzeniach rasowych.Ukazujący także sztuczność,fałszywość świata w którym żyjemy-wielkiej bańki mydlanej ,która może prysnąć w jednej chwili.A gdy tak się stanie-nie ma nic,więzi rodzinne,przyjaciele,dobra praca ,reputacja,wszystko to znika natychmiast.Poza tematyką świetna gra aktorska-poza niezrównaną kreacją J.Moore także trudna rola Quaida zasługuje na uwagę.Ja sądzę,żę stanął on tu na wysokości zadania.Cudowna,swingująca lekko muzyka E.Bernsteina ,pastelowa kolorystyka i szczegółowe odwzorowanie realiów Ameryki lat 50-tych-wszystko to sprawia,że film ten jest zdecydowanie wart obejrzenia! Polecam wszystkim!