Kolejny obraz udowadniający, że gdyby powstał po drugiej stronie oceanu krytycy oszaleliby z zachwytu, a snobistyczna, nowobogacka inteligento elita onanizowała w rytm ochów i achów. Niestety, ten majstersztyk wyprodukowali Rosjanie. Dla mnie na szczęście. Dzięki temu mamy kawał cudownego, nastrojowego kina z rewelacyjnymi rolami. Piękny.