Eva jest młodą, atrakcyjną, egocentryczną i zimną dziewczyną z dobrego domu. Sprzedaje drogie torebki w ekskluzywnym butiku Gucci. W wolnym czasie pije kawę latte w towarzystwie „właściwych” ludźmi i bywa w modnych klubach w snobistycznej części Sztokholmu – na Stureplan. Bernard to pełen uroku, nieśmiały, ciepły sześćdziesięciolatek, któremu nie wiedzie się w życiu. Świeżo rozwiedziony, zwolniony z pracy, desperacko poszukuje zajęcia, gotowy przyjąć każdą ofertę. Mimo niepowodzeń, jest zawsze pozytywnie nastawiony do życia. Eva i Bernard należą do dwóch innych światów. Nie łączy ich nic oprócz tego, że oboje są samotni. Czy jest szansa, że ich drogi się skrzyżują…?
Sztokholm, zwyczajne popołudnie. Eva, atrakcyjna i wyrachowana dziewczyna z dobrego domu, jak co dzień udaje się do butiku Gucciego, gdzie pracuje. Dalsze pozycje w jej codziennym harmonogramie to popołudniowe latte w modnej kawiarni, wieczorny seks i zupełnie pozbawiony emocji romans. Nie ma tu miejsca na zbędne uczucia. Eva, nagle wyrzucona poza nawias swojego luksusowego życia, poznaje sześćdziesięcioletniego Bernarda, rozwodnika bez pracy, za to z desperacką, naiwną nadzieją na nowe życie. Mamy tu do czynienia z prostą i mocną opozycją, ona młoda, piękna i totalnie pozbawiona emocji, a on starszy, ciepły i dobrotliwy. Znajomość chwilami ociera się nawet o sentymentalizm, ale reżyser z zimną krwią pozbawia nas złudzeń - rzeczywistość i tak ma wymiar baru szybkiej obsługi.