Nie jest to może Guy Ritchie, ale film w dobrym brytyjskim stylu gangsterskim. Trzyma w napięciu do ostatniej minuty, a i pośmiać się jest kiedy. Duet z "The Buissnes" świetnie daje radę. Jak dla mnie mocne 7/10 (tylko ten 50 Cent słabiutki i drażniący).
Brytyjskie kino ma swój klimat i urok trudno się mu oprzeć każdy fan filmu napewno już się z nim liczy...Co do filmu to ogląda się bardzo przyjemnie mimo łatwej fabuły i co najważniejsze nie nudzi.Niestety ale pan 50 Cent nie umie grać i nigdy nie będzie umiał szkoda że się go wciska na siłę by dodać rozgłosu filmowi...film 7/10...POLECAM.