Amatorski film o zombie, ale nie był aż taki mocno amatorski bo widziałem już bardziej amatorskie produkcje np. "Autumn" (2009) albo "The Zombie Diaries" (2006). Krótko o fabule: rząd i wojsko testują jakąś nową broń chemiczną i w wyniku której ludzie zamieniają się w zombie. Grupka kilku osób ucieka i kryje się w pewnym kinie i tam obmyśla plan ucieczki przed zombie. A same zombie no cóż, wyglądały tak średnio. Potrafiły też biegać i były mocno agresywne i krwawe, innym razem z kolei były wolne i ociężałe. Było trochę ostrych scen gore, krwi tak średnio. Najlepsza strona tego filmu to muzyka w tle. Takie mroczne, elektroniczne brzmienie. Bardzo lubię takie klimaty. W filmie było kilka głupot i niedoróbek, jak to na amatorską produkcję. Z głupot np. zachowanie bohaterów gdy zastosowali swój "plan" ucieczki i przy okazji spier*dolili go na całej linii. Albo to, że zombiak potrafił otworzyć drzwi.
Wahałem się nad oceną między 4 a 5, ale jednak 4/10 jest właściwa. Jak ktoś chce obejrzeć ten film to na własną odpowiedzialność. Ja nie polecam ani też nie odradzam. Ale fani zombie mogą zaliczyć ten film jako kolejną produkcję do kolekcji.