Siedzę w kinie, wokoło mnóstwo "fanów" marvela ale tylko tego od disney i nie kumają większości z tego co się dzieje "z mruganiem do widza" bo nie oglądali filmów z przed ery Roberta Iron mana i spółki. Co więcej gdy te filmy były w kinach to ich na świecie nie było i nie kwapili się aby je zobaczyć. Masakra ale to ci wielcy "fani" marvela po seansie gadają że świetny, bardzo dobry. Co z tego skoro nawet nie wiedzą jak to było z Gambitem czy Bladem a Elektra to tylko dodatek (w sumie racja), do przerywników między kolejnymi krwawymi walkami Logan/Wade.