PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=868513}
7,2 49 tys. ocen
7,2 10 1 49299
6,1 30 krytyków
Deadpool & Wolverine
Review(title=Bohater, jakiego potrzebujemy , teaser="Deadpool & Wolverine" trzyma poziom poprzednich odsłon cyklu. Shawn Levy oraz zespół scenarzystów z Rhettem Reese'em i Paulem Wernickiem na czele dopilnowali, aby wszystko było na swoim miejscu: niewybredne żarty, metakomentarze i łamanie czwartej ściany, podkręcona przemoc., content=Jak śpiewała [person=2843]Madonna[/person], życie jest tajemnicą. Słowa te nabierają szczególnego znaczenia, gdy jako mutant masz zdolność regeneracji czyniącą cię właściwie nieśmiertelnym. Teoretycznie oznacza to nieskończone możliwości. W praktyce równie łatwo jak w blasku fleszy można wylądować na śmietniku historii. Taki właśnie los spotyka Deadpoola ([person=56971]Ryan Reynolds[/person]). W myśl zasady nie bój się nie osiągnąć niczego, odwiesił superbohaterski kostium na kołek i w przytakerowanym do czaszki tupeciku zajął się zachwalaniem amerykańskim rodzinom zalet Hondy Odyssey. Brzmi jak piekło? Luzik, przecież nie z takich opałów wychodził już cało. [center][filmPhoto=1217793,3,none,0px-0px-0px-0px][/filmPhoto][/center] Wynalezienie multiwersum to dla [world=2]Marvela[/world] zarówno błogosławieństwo, jak i przekleństwo. Z jednej strony w prosty sposób uzasadnia realizację kolejnych sequeli i rebootów, a w przypadku gdy alternatywna wersja danego bohatera różni się od wyjściowej postaci płcią lub rasą, otwiera drogę do recastingu i pozyskania nowych fanów. Z drugiej coraz trudniej połapać się w kolejnych liniach czasowych, doniosłe wydarzenia nie robią takiego wrażenia, jak powinny, a sympatia widowni działa na podobnych zasadach jak łaska pańska. "[film=868513]Deadpool[/film]" nie byłby oczywiście sobą, gdyby nie pokusił się o metakomentarz do aktualnej sytuacji studia, dlatego reżyser [person=60715]Shawn Levy[/person] zabiera nas na wycieczkę po Agencji Ochrony Chronostruktury (AOC) – organizacji mogącej zesłać do czyśćca to, co w prawdziwym życiu nazwalibyśmy nieudanymi lub ryzykownymi projektami. [i]Long story short[/i]: aby uratować swój świat przed zakusami Pana Paradoksa ([person=47032]Matthew Macfadyen[/person]), zbuntowanego pracownika AOC z nieautoryzowanym czasozrywaczem na podorędziu, [character=177]Deadpool[/character] będzie potrzebował pomocy [character=159]Wolverine'a[/character] ([person=7916]Hugh Jackman[/person]). Naturalnym kierunkiem dla Pyskatego Najemnika, który ma otworzyć MCU na kategorię R (krew! przekleństwa! nagie biusty! No dobra, bez nagich biustów), jest oczywiście "[film=713552]Logan[/film]" – dobrze przyjęty zarówno przez widzów, jak i krytykę film z podobnym ratingiem. Niestety szybko okazuje się, że Logan z akurat tej linii czasowej umarł [i]naprawdę[/i]. Na śmierć. Ale nie ma tego złego. Adamantiumowy szkielet sam w sobie stanowi śmiercionośną broń, kiedy więc w ślad za Deadpoolem na miejscu pojawiają się agenci AOC, czeka ich niemiła niespodzianka (wyrażenie [i]porachować kości[/i] jeszcze nigdy nie było tak adekwatne do sytuacji). A poza tym, hej, przecież mamy multiwersum! Jakiś Wolverine na pewno się znajdzie. [center][filmPhoto=1217788,3,none,0px-0px-0px-0px][/filmPhoto][/center] Jako że Rosomaki nie pałają chęcią do współpracy, podróż przez kolejne wersje rzeczywistości znaczą hektolitry krwi i dodatkowe dziury w ciele bohatera. W końcu udaje mu się zawrzeć sojusz z Loganem będącym (a jakże) najgorszą wersją samego siebie. To człowiek złamany przez traumę z przeszłości, który próbuje topić swoje demony w alkoholu – z marnym skutkiem, bo dawno już nauczyły się pływać. Zgodnie z prawidłami bromansu nic nie może iść gładko, a w przypadku dwóch uzbrojonych po zęby mutantów z problemami emocjonalnymi oznacza jedno: krwawą jatkę. I choć mordercze ciosy padają równie często jak niewybredne komentarze, wszyscy wiemy, że to widowisko ku naszej uciesze. Nie bez powodu jedną z takich scen ilustruje znany z musicalu "[film=5933]Grease[/film]" przebój  [i]You're the One That I Want[/i]. Kto jest w tym związku [person=216]Johnem Travoltą[/person], a kto [person=42535]Olivią Newton-John[/person], zostawiam Wam pod rozwagę. [center][filmPhoto=1217787,3,none,0px-0px-0px-0px][/filmPhoto][/center] "[film=868513]Deadpool & Wolverine[/film]" trzyma poziom poprzednich odsłon cyklu. Shawn Levy oraz zespół scenarzystów z [person=156046]Rhettem Reese'em[/person] i [person=939098]Paulem Wernickiem[/person] na czele dopilnowali, aby wszystko było na swoim miejscu: niewybredne żarty, metakomentarze i łamanie czwartej ściany, podkręcona przemoc. Samoświadomość Deadpoola pozwala wziąć przedstawione wydarzenia w ironiczny nawias, a poczucie humoru i energia wcielających się w tytułowych bohaterów [person=56971]Ryana Reynoldsa[/person] i [person=7916]Hugh Jackmana[/person] sprawiają, że czujemy się jak w towarzystwie najlepszych kumpli. Oczywiście produkcja ta to swego rodzaju badanie gruntu przed wprowadzeniem nowej polityki studia. Czy filmy, których w żaden sposób nie da się porównać do przyjaznej rodzinie Hondy Odyssey, to właściwa droga dla Marvela? Przykład "[serial=801842]The Boys[/serial]" (tak, tak, Deadpoolowi jest do nich bliżej niż choćby do ostatniego "[film=257691]Ant-Mana[/film]") pokazuje, że owszem.  , filmId=868513, trustedReviewer=false, seasonNumber=null, reviewUserNick=null, author=Author(name=Ewelina Leszczyńska, nickName=EvvLe, path=null, user=null), date=null, authorId=null, user=null, reviewRating=null, film=, season=null)
Jak śpiewała Madonna, życie jest tajemnicą. Słowa te nabierają szczególnego znaczenia, gdy jako mutant... czytaj więcej