8,1 26 tys. ocen
8,1 10 1 26017
7,9 21 krytyków
Dekalog X
powrót do forum filmu Dekalog X

Nie zaryzukuję stwierdzenia, że to najlepsza część Dekalogu. Po prostu moja ulubiona. Świetne kreacje Stuhra, Zamachowskiego i Bisty. Bardziej żywiołowa i sensacyjna fabuła niż w pozostałych filmach, świetny scenariusz. Bardzo interesująca próba odpowiedzi, jak daleko człowiek może się posunąć w chęci posiadania.

galladorn

Mnie także ta część "Dekalogu" najbardziej się spodobała. Nie tylko z powodu ciekawie opowiedzianej historii - myślę, ze wspaniale ujęto problem ile człowiek potrafi zrobić dla posiadania dóbr materialnych. W przypadku ojca była jeszcze mowa o pasji, jeśli chodzi o synów - to chora mania.

ocenił(a) film na 9
Dzasmin

Dokładnie. Inaczej podchodził do tego ojciec, który od podstaw stworzył kolekcję a inaczej synowie, którym znaczki spadły jak manna z nieba. Oślepiła ich perspektywa dużych pieniędzy.

ocenił(a) film na 9
galladorn

Ja na to patrzę trochę inaczej. Gdyby zależało im tylko na pieniądzach to by tę kolekcje po prostu sprzedali. Tak też na początku chcieli zrobić, ale po tym co powiedział prezes, zrobiło im się głupio i postanowili, że dopóki nie mają poważnych finansowych problemów dopóty zostawią znaczki w spokoju. Później jednak moim zdaniem zaczynają rozumieć pasję ojca. Jak sami stwierdzają, kiedy są zajęci tymi znaczkami, problemy znikają. Zaczynają przeglądać zapiski ojca i czytają je godzinami. To świadczy o tym, że zaczyna ich to wciągać. Na samym końcu robią nie mal to co ojciec. Mianowicie on żył w skrajnie skromnych warunkach i wszystko poświęcił znaczkom (majątek i rodzinę) natomiast oni są gotowi za jeden, jedyny znaczek oddać nerkę. Jeden brat oddaje, a drugi stwierdza że nie wahał by się nawet minuty. To jest chora, ale pasja. Po za tym gdy, wszystko stracili, poszli na pocztę i zakupili znaczki. Czyżby początek nowej kolekcji?

ocenił(a) film na 9
Martinho1991

Pewnie tak. Nie sposób nie zgodzić się z tym co piszesz.

galladorn

Oglądałam wszystkie dekalogi po kolei. Jedne były bardziej ciekawe, drugie mniej. Ale wszystkie miały taką przytłaczającą aurę, że po ich obejrzeniu czułam się zmęczona. Inaczej jest z tą częścią, która ma w sobie jakąś energię i smaczek. Cudowna jest; warto było zostawić ją sobie na koniec ;)

ocenił(a) film na 9
Weronekk

Mam podobne odczucia. Z tą różnicą, że nie czułem zmęczenia po pierwszej części, mimo, że zakończenie było tragiczne.

ocenił(a) film na 10
galladorn

Mam tak samo:)