Mogę go oglądać w nieskończoność, co ciekawsze zawsze uśmieję się jak norka (100 razy bardziej niż na współczesnych polskich 'komediach').
Świetna obsada, genialne dialogi i ogólny klimat.
Piosenka miażdży, no ale w końcu nie wykonywał jej byle kto, bo 'City Death' :D
Loookis, równaj nogę haha :) Pozdrawiam wszystkich fanów Kieślowskiego.