Widzę pogadało towarzystwo ;D Więc Cię uratuję.

Na początku mnie facet raził. Jak wpadał taki krzywy. Ale z czasem jakby się wyrabiał i nie kuło po oczach.

A co do tej jej koleżanki to nie wiem co ona się dziwiła. Przecież ona dupy nie urywała. Mnie nie robiła wcale. A jestem zdrowy ;D

Mnie też zraził jak zobaczyłem te jego poliestrowe spodenki gimnastyczne fuj ten film podoba się głównie kobietom bo jest o uczuciach pomiędzy zwykłym nawet trochę nieatrakcyjnym Marcusem a Natalie,na początku myślałem nuda ale potem zaczyna wciągać co się wydarzy pomiędzy Marcusem a Natalie i czemu go pocałowała?Kobiety są dla facetów czasem do końca zagadką.Film polecam osobą wrażliwym bo myślę że wam się spodoba.

raził wyglądem, ale jak już się odezwał, zachował, to jego odbiór się zmieniał, prawda? bo wygląd jest tylko jedną ze składowych odbioru innego człowieka-wg mnie:)

Pytasz czy się kochali?Pewno tak reszta nieważna tak naprawdę.

:) nie pytałam, czy się kochali, to raczej byłam w stanie sama ocenić

pytam o odbiór ich jako pary- czy reakcje znajomych i współpracowników pokrywają się z czyimś odbiorem, bo były identyczne i za każdym razem skrajnie zdecydowane- że nie pasują- więc pytam o to- dlaczego? czy Markus do niej nie pasował?

Nie ma czegoś takiego, że on nie pasował, ona szukała chyba takiego mężczyzny, nieegoistycznego. Co do reakcji znajomych...coż takie coś się zdarza w życiu. Ludzie są oceniani po wyglądzie, a główny bohater średnio się nim przejmował, w sumie na swoje nieszczęście. Tak niestety jest, choć wygląd nikogo nie skreśla, szczególnie w relacjach tej samej płci, kiedy zazwyczaj można liczyć na drugą szansę.
Wygląd zewnętrzny często odzwierciedla też status społeczny. Szczególnie ubiór, tutaj ten cały Markus pozostawiał wiele do życzenia.
Tylko, że to są szczegóły i dziwnego zachowania przyjaciół głównej bohaterki nic nie tłumaczy, w sumie było chamskie i powierzchowne, szczególnie jej przyjaciółki. Jak spotykasz pierwszy raz człowieka to nie mówisz mu ,ze powinien robic karierę lub takie inne bzdety bo nic o nim nie wiesz.
Główna bohaterka też miała uprzedzenia, poza tym Markus zachowywał sie 'dziwnie' mało przebojowo, no ale był z takich co zyskują przy bliższym poznaniu, wrażliwcem.

piękni z pięknymi a brzydcy z brzydkimi... to nie tak
trzeba zaufać sobie, wsłuchać się w swoje odczucia i podążać za nimi
to nie jest łatwe nie zwracać uwagi na opinię innych
ale jest możliwe :)
czy to była niedobrana para?
ależ skąd, pasowali do siebie jak ulał :)
ona - cóż urodą aż tak bardzo nie powalała
on - faktycznie trochę z wyglądu nudny
ale para, para z nich była znakomita :)
a przyjaciółka - jeszcze jej pozazdrości ;)

pary dobierają się na zasadzie kontrastu i ten film się tego trzymał :-) rzeczywiście facet nie był pociągający zewnętrznie ( ta jego ruda owłosiona klata fuuj ! ) ale w życiu dla kobiety liczy się nie seks z przystojniaczkiem , bo to jest dobre przez 2 lata na początku , tylko to czy jest on oparciem dla kobiety, stabilizacją , pewnością jutra , chęcią powiększenia rodziny, pewnością , pomocą , wytrwałością , tolerancją i .... mogłabym tak pisać i pisać .... Brzydcy faceci mają przeważnnie piękniejsze wnętrza od przystojniaczków ....

mi się wydaje, ze bardziej raziło jego niewyrobienie w zachowaniu, niż w wyglądzie- był taki nieporadny i mało przebojowy, mało wygadany, powolny, taki jakby "zawieszony", chyba to bardziej skreślało go w oczach innych, a styl? może trochę też:)

To była po prostu bardzo snobistyczna grupa społeczna, jaką znaleźć można w każdym społeczeństwie, we Francji takie burżuazyjne elity niestety wciąż mają się dobrze - niby inteligentni, kulturalni, a tak naprawdę chodzi tylko o prestiż, kasę, stanowisko. No bo przecież Marcusowi nie można zarzucić intelektu, i takiej prawdziwej klasy, która się przejawiała w tej jego tytułowej delikatności, takcie i cierpliwości, jaki okazywał Nathalie. Nie był typem bajeranta, który przyjdzie z winkiem i będzie opowiadał anegdoty z egzotycznych podróży (jak ten szef). Myślę, że przyjaciół głównie raziło to, że on jest jej podwładnym, to było nawet wyraźnie powiedziane na tym przyjęciu, że przecież ona może awansować...To bardzo stereotypowe podejście, typowe dla snobów. Czy do siebie pasowali? Owszem, łączyła ich wrażliwość, czułość, delikatność właśnie :) Wygląd, pozycja, to tylko pozory, nie stanowią o człowieku. Piękny i prawdziwy film o uczuciu, o jakie trudno w tych czasach, które jest udziałem tylko wyjątkowo wrażliwych osobowości, które wymaga czasu...Perełka, polecam!

Ale przecież tyrada na przyjęciu nie dotyczyła awansu. To była mało delikatna sugestia że że Nathalie jest warta więcej niż byle co, którym ich zdaniem był Markus. Dlatego on uciekł do łazienki, a ona strzeliła focha i wyszli bez pożegnania. :-D

No o tym przecież piszę...Jej towarzystwo było zadufane w sobie i egocentryczne, Markusa uważali za kogoś spoza, ona tymczasem nie mogła przy nim liczyć na żaden awans społeczny a wręcz przeciwnie, a w tym światku trzeba ciągle piąć się w górę...

W moim odbiorze Nathalie nie potrzebowała mężczyzny do awansu ani zawodowego ani społecznego i jej snobistyczne towarzystwo doskonale o tym wiedziało. Zawoalowany lincz Markusa dotyczył jego przeciętnej aparycji.

Powierzchowność oblicza kontra oblicze powierzchowności. ;-)

Oczywiście, że nie potrzebowała. Lincz dotyczył ogółu moim zdaniem, nieporadności, wyglądu, podległej pozycji zawodowej, wszystko to sprawiało, że nie był "atrakcyjnym kandydatem na partnera" w ich, powierzchownym, jak słusznie zauważyłeś/aś sposobie postrzegania świata.

Nieporadności?

No tak go odbierali, "jak cię widzą, tak Cię piszą", był dość niezgrabny w ruchach np. a to mieści się w definicji słowa "nieporadny".

W moim rozumieniu nieporadność to nieumiejętność radzenia sobie w nowych sytuacjach, niezaradność. Gdyby popisał się przed płytkim towarzystwem taką słabością, złośliwie by z niego dworowało. To o czym piszesz odbieram jako niezdarność.

Słowa.

Kumam.

Ładnie ujęte i późniejsze komentarze też bardzo trafne, już przy pierwszym spotkaniu wyszedł snobizm przyjaciół Nathalie. Nie tak wyobrażali sobie dla niej kandydata. Oni poustawiani w życiu, na stanowiskach, zagraniczne projekty, a tu Nathalie przyprowadza jakiegoś niedorajdę ...
Ciekawe, że to był dla niej sygnał, wzbudził impuls aby uciec z nim od tego świata.

Facet z bardzo niskim poczuciem wartości.
Ona- wręcz przeciwnie.
Taki związek jeśli by zaistniał, to by nie przetrwał na partnerskich zasadach.
Chyba że pod pantoflem żony, ale to nie jest partnerstwo tylko ucieczka.
I pewnie o to tu chodzi. Dlatego taki scenariusz podoba się kobietom, które marzą o niewolniku, lub dużym dziecku, którym będą dyrygować.
Ale to nie jest zdrowy układ.