De Niro grając gangstera o przejściowych problemach wylewa w tym filmie hektolitry łez. Właśnie gdy udający twardziela nad twardzielami Vitti płacze i podczas zebrania bossów rodzin mafijnych, kiedy Ben ma strugać szefa jest najśmieszniej. Znowu wspaniała kreacja Roberta De Niro ale tym razem w lekkiej dobrej komedyjce.