Film utrzymany w klimacie „Resident evil”, choć tutaj wirus od razu dostaje się na zewnątrz. I
bardzo dobrze, bo dzięki temu mamy więcej lokacji. Obsada, efekty, zdjęcia, muzyka – pod każdym
względem poziom zbliżony do RE. Na dobrą sprawę, to DP podobało mi się nawet bardziej, bo
mnie tu rażącej głupoty i lokacja fajniejsza. Mam tyko dwa zarzuty – szczypta zbędnego patosu i
brak oryginalności. Ale tak po za tym zacnie zrealizowany film akcji o zombie. Troszkę posoki, dużo
akcji, szczypta napięcia, banalna fabuła i praktyczny brak grozy. Nie nudziłem się, choć z krzesła
nie spadłem.
Najsensowniejsza wypowiedź z wszystkich...
Zgadzam się, że patos był zbędnym usypiaczem. Film zaś oglądało się fajnie, a pierwsza połowa była zajebista.
Fajne zakończenie, dobrze, że film nie rozciągnięto zbytnio... Scenariusz - typowy - zaraza, ocaleni, plan ucieczki - to wszystko już znamy.
Największym plusem filmu jest z pewnością klimat i zdjęcia. Gra aktorska - o dziwo - na dobrym poziomie.
Ogólnie polecam miłośnikom zombie (choć tak naprawdę to nie jest o nich film).