Nieopodal małej miejscowości ląduje statek kosmiczny. Mieszkańcy małego pensjonatu, będący jakby przekrojem małomiasteczkowej społeczności (jest tu m.in. starsze małżeństwo, profesor, dziennikarz, uciekinier z więzienia niesłusznie posądzony o zabójstwo dodatkowo nieszczęśliwie zakochany w córce właścicielki), są świadkami niecodziennej wizyty.
Przedstawicielem obcej cywilizacji jest piękna kobieta mająca na pokładzie statku super robota (niczym w The Day the Earth Stood Still). Wizyta nie jest jednak
symbolicznym znakiem pokoju, a swego rodzaju rekonesansem przed podbojem naszej planety (na zasadzie "opór nie ma racji bytu", ludzie mają być ślepo posłuszni rozkazom najeźdźcy). W ramach demonstracji siły ukazana zostaje moc nowoczesnej
technologii: wszystkie pojazdy zostają unieruchomione, wydaje się, że żadna broń nie jest w stanie zagrozić najeźdźcy, kule wystrzelone z pistoletu odbijają się nie uszkadzając ciała. Sprytni Ziemianie jednak wpadają na pomysł sabotażu na statku...
Devil Girl From Mars to praktycznie remake The Day the Earth Stood Still wykonany w brytyjskim stylu, który może nie zachwycać. Przeciętne dziełko klasy b z bardzo ekscentrycznie wyglądającym najeźdźcą (pani w lateksom wdzianku ).
Warto dodać że dobrze wypadają efekty specjalne, szczególnie ogromny latający spodek! Tak naprawdę dzieło to gratka dla fana Sci-Fi klasy b.