Zacznę od tego, ze nie lubię polskich filmów, polskiej gry aktorskiej ale nie od zawsze... Ostatni dobry jako widzialem to Adamczyk w roli papieża czy filmy Sekielskich, te polskie sensacje, polskie komedie to dramat w 3 aktach...i tu dochodzimy do filmu "Diabeł" reklamowanego jaki polski John Wick a w efekcie dostajemy 90% "Klanu" i 10% akcji z kiepskimi, żenującymi dialogami... Mamy tu ponadto super zolnierza, ktory do swojego psa mowi, ze jego zycie bylo nic nie warte, a to przeciez wielki patriota skoro żołnierz... Ale spoko, sam tez nie jestem wiec moge zrozumiec zalamanie bohatera... Glowny element filmu to dialogi wg slabego scenariusza ze pelnym spektrum sztucznosci glosu, emocji i niepotrzebnymi, nierealnymi odzywkami - w polskich filmach zdecydowanie brak luzu, swobody, naturalnosci.... Koncowa scena tez powala, gdy glowny bohater stoi jak kołek by dostac kulke a skoro jest specjalem to ani nie zabil przeciwnika, ani go nie spacyfikowal krepujac rece itd, tylko zostawil sobie potencjalne zagrozenie za plecami.. no geniusz... Nie mozna dac ujemnych gwiazdek niestety wiec dla mnie 1 a w domysle minus 100