Ktoś rozochocony ostatnim netflixowym "Idź przodem, bracie" może dać się nabrać na ten film. To pułapka. Diabeł to gniot. Scenariusz jest skrajnie dziurawy i głupi, wątek miłosny głównego bohatera to kpina - można tak wymieniać bez końca. Szkoda każdej spędzonej minuty w kinie.
Jaki chłopie wątek miłosny? Skrajnie głupi to jest Twój komentarz, nie ma tu żadnego wątku miłosnego!
To, że pojawia się kobietą, która pomaga bohaterowi nie oznacza automatycznie,cze jest to wątek miłosny! Nie było tu ani uczucia, ani seksu ...wątek miłosny to zbyt duże słowo