PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94906}

Diabelski pył

Dust Devil
1992
5,6 776  ocen
5,6 10 1 776
7,3 6 krytyków
Diabelski pył
powrót do forum filmu Diabelski pył

Uczta dla oka i ucha

użytkownik usunięty

Mimo skromnego budżetu wizualnie jest bardzo cacy. Starannie skomponowane kadry, monumentalne panoramy, czerwony garbaty samochodzik tnący pomarańczową pustynię, chłodny błękit ciał kochanków, kawalkada wojskowych pojazdów majestatycznie wyłaniająca się z falującego powietrza... Efektowna westernowo/postapokaliptyczna stylizacja (choć film rozgrywa się współcześnie w Afryce).

Podobnie do kultowego "Hardware" tegoż reżysera, soundtrack jest jednym z większych atutów. Brak tu wprawdzie takiego killera jak "The order of death" Public Image Ltd, ale muzyka Simona Boswella znakomicie współgra z obrazem tworząc klimat surrealistycznego koszmaru.

Sama fabuła stosunkowo prosta więc nie będę się o niej rozpisywał. Zaznaczę tylko, że opis filmu znajdujący się na FW może być mylący - zapowiada bowiem pospolity horror o seryjnym mordercy. Wprawdzie kiedy trzeba reżyser potrafi dosadnie kopnąć widza w głowę (jak shotgun rozrywający na strzępy czaszkę), ale dominuje niespieszna narracja i długie ujęcia. Przy pomocy prostych rekwizytów (zegarek, podskakująca butelka, lustro) skutecznie buduje atmosferę niesamowitości.

Co mi się nie podobało:
- szaman-narrator, trochę za nadto strzępił język. Narrację z offu zostawiłbym tylko na początku i na końcu.
- aktorzy, wprawdzie wielkooka Chelsea Field i Robert John Burke jeszcze dają radę, ale drugoplanowcom można wiele zarzucić. Wina niskiego budżetu bądź południowo afrykańska specyfika...

Kończąc zaznaczę, że film musi trafić na swojego odbiorcę. Jednych zahipnotyzuje, innych po prostu wynudzi lub zniesmaczy. Polecam raczej tym którzy oglądając "Hardware" stwierdzili, że dzielą z reżyserem kilka wspólnych zwojów mózgowych. Richard Stanley znalazł swój sposób na kino. Szkoda, że jego kariera załamała się po tym, jak wyleciał z planu "Wyspy doktora Moreau" (film dokończył John Frankenheimer wypuszczając komercyjnego gniota).

Acha... Dla ścisłości dodam, że oglądałem nieocenzurowaną wersję 'final cut' (1992-2006).

użytkownik usunięty

Zwiastun dla potencjalnie zainteresowanych (nie ma na fw):
http://youtube.com/watch?v=PrPSuTEISpg

ocenił(a) film na 8

Dla mnie film bardzo dobry, zwłaszcza pod względem wizualnym. Całość potrafi zahipnotyzować (zwłaszcza początek). Muzyka była też świetna. Co do aktorów to chyba jednak ta specyfika, ale jak dla mnie jakoś najgorzej to nie grali. Chyba obejrze Hardware tego reżysre bo ten film mi się podobał, a już się spotkałem z kilkoma opiniami, że tamten jest lepszy :) Daje 8/10.

P.S. Widziałem tą samą wersję filmu :)

użytkownik usunięty
Cyryn

Dzięki za wpis :)

Jeśli ten Ci się podobał to myślę, że nie będziesz żałował. "Diabelski pył" chyba nieco lepiej się ogląda ze względu na przestrzeń. "Hardware" ma trochę inny charakter - bardziej klaustrofobiczny, zamknięty w paru wnętrzach. Ale klimat i taka surowość spojrzenia w obu filmach równie mocarne. Jakby reżyser od dzieciństwa wdychał radioaktywne powietrze, które siadło mu na mózg ;)

Pozdr.

użytkownik usunięty

A przy okazji wrzucę tu to:
http://pl.youtube.com/watch?v=lmWx6Ayh_YE

Świetnie oddaje klimat filmu.

ocenił(a) film na 7

zahipnotyzowana zostałam :)

użytkownik usunięty
nawka

A to się nie spodziewałem :) Myślałem, że to raczej nie Twoje klimaty więc nawet nie polecałem. "Hardware" zaś Tobie nie zarekomenduję - brud, syf i mocno dosadna przemoc. Raczej Ci nie podejdzie.

ocenił(a) film na 7

hmm to ja mam klimaty? ;)
spróbuję - jak nie przełknę to wypluję :)

użytkownik usunięty
nawka

Jak zresztą chcesz :) "Hardware" nieprzyjemnie się ogląda, ale jest dość ciekawy do interpretacji. Sporo tam różnych odniesień schowanych pod B klasową powierzchnią. W "Dust Devilu" chyba nie ma drugiego dna - a przynajmniej ja nie dostrzegam.