Film obrzydliwie amoralny, momentami nudnawy, przez znaczną część denerwujący, głównie za sprawą zdeprawowanej mamuśki. Dla kontrastu tatusiek jest dupowaty mimo, że glina. Napięcia tyle co kot napłakał. Można by nakręcić sequel, w którym mamuśka i tatusiek, pełni etycznych drgawek, z miłości do córuni, dalej z poświęceniem służą złu, mordując kolejnych nieboraków. Dałem 3, bo mnie ten film drażnił właściwie przez cały czas projekcji. Z drugiej strony może zasługuje na duuuużo więcej, może i 10, bo pokazuje jakimi zakłamanymi sukinsynami może być wielu z nas, by ratować tych, których kochamy. A szatan tylko na to czeka...