Nie akcji (co to za zarzut? są przecież filmy akcji takie jak Terminator, które są klasykami i podobają się do dzisiaj), nie nowoczesnych technologii, a tego, że w całej galaktyce istnieje tylko jeden inteligentny gatunek - człowiek. Jest to NAJWIĘKSZY ABSURD w całym uniwersum, przez który ta historia nie fascynuje mnie. Tym bardziej, że akcja dzieje się w bardzo dalekiej przyszłości, kiedy człowiek zamieszkuje wiele planet w galaktyce (Drodze Mlecznej?).
W dzisiejszych czasach wiele (jeśli nie wszyscy) zdaje sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy sami we wszechświecie.
Tylko, że najpewniej albo jesteśmy, albo inne życie jest na tyle... Inne, że nawet go nie widzimy
Wiesz . . . Jakbyś troszkę poczytała i zainteresowała się m.in. incydentem w Roswell i strefą 51 (jej istnienie przez wiele lat było ukrywane), planem Gwiezdnych Wojen Reagana i wieloma innymi to na pewno przyznałabyś mi rację, że nie jesteśmy sami we wszechświecie :)
Ja też kiedyś nie wierzyłam w to, ale trochę przeczytałam o niektórych niewyjaśnionych i tajemniczych sprawach takich jak te które wymieniłam i zmieniłam zdanie. Tobie też polecam zainteresować się teoriami nt. istnienia pozaziemskich cywilizacji. Naprawdę to bardzo ciekawa i świetna sprawa.
Bardzo polecam ci obejrzeć program "Starożytni kosmici". Możesz go obejrzeć na H2.
Nie no nie mogę, ktoś serio wierzy w te brzdury. W strefie 51 zajmowano się tworzeniem uzbrojenia/techlogii wojskowych w czasie Zimniej Wojny. Nic dziwnego, że jej istnienie było ukrywane, w końcu to tajne wojskowe sprawy, zwłaszcza z taką sytuacją polityczną. A płotki o kosmitach? No na miejscu USA też bym wolałabym odciągające uwagę od prawdy plotki o kosmitach.
Tym wpisem pokazałaś tylko, że nie dość, że masz uprzedzenia, to jeszcze zachowujesz się bardzo nieładnie wobec mnie.
"W dzisiejszych czasach wiele (jeśli nie wszyscy) zdaje sobie sprawę z tego, że nie jesteśmy sami we wszechświecie." to prawda, ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że są to tylko rojenia. Prawda natomiast jest taka, że istnienie życia poza Ziemią jest prawdopodobne co najwyżej w 50%
No przecież cywilizację Sumeru zbudowali kosmici... Xd jak bardzo trzeba nie wierzyć w ludzi, żeby to wymyślić
Wiara w kosmitów ma takie samo podłoże jak wiara w Boga czy w życie pozagrobowe. Wyższość religii polega na tym, że to dogmaty nie wymagające dowodów, natomiast ufolodzy poszukują dowodów i widzą je tam gdzie ich nie ma. Lęk przed samotnością ludzkości jest naturalny ale tłumienie go jest bardzo niewłaściwe, bo przysłania odpowiedzialność jaka na nas spoczywa. Odpowiedzialność za ocalenie i rozpowszechnienie w kosmosie być może pojedynczego przypadku jakim jest życie.
"Odpowiedzialność za ocalenie i rozpowszechnienie w kosmosie być może pojedynczego przypadku jakim jest życie." A skąd wiesz, czy nie ma we Wszechświecie dużo starszej i bardziej zaawansowanej w rozwoju cywilizacji? Którzy są za nas odpowiedzialni?
Popatrz sobie na jakim rozwoju technologicznym (jeśli chodzi o podróże kosmiczne) i mentalnym jesteśmy? Czy taka cywilizacja pieniądza (nasza) chroniłaby inne życie czy prędzej podporządkowałaby sobie inną planetę na własność dla swoich interesów?
Nie przeczytałeś uważnie tego co napisałem. A napisałem tam o prawdopodobieństwie istnienia życia i cywilizacji w kosmosie z naszego punktu widzenia. Pisałem też o odpowiedzialności, ale nie takiej o jakiej ty piszesz. Przeczytaj jeszcze raz uważnie i odnieś się wyłącznie do tego.
Wiesz . . . Mogę ci odpowiedzieć tak: i religia i teorie o istnieniu pozaziemskich cywilizacji wcale się nie są sobie sprzeczne. Można wierzyć zarówno w jedno jak i w drugie. Napisałeś jeszcze, że ufolodzy szukają prawdy tam, gdzie ich nie ma. No, ok. To w takim razie wytłumacz mi, co się stało w Rosswell 9 lipca 1947 roku? Kto i w jakim celu zbudował Stonehage? Co się stało z Harappa i Mohendżo Daro?
Nie twierdzę że religia i .... wiara w istnienie pozaziemskich cywilizacji (nie są to żadne teorie, w rozumieniu naukowym) są sprzeczne. Można wierzyć, owszem. Ale nie można twierdzić, że niemal wszyscy uznają to za fakt.
Napisałem, że ufolodzy widzą dowody tam gdzie ich nie ma.
Na pytania, które zadajesz na końcu nie znam odpowiedzi, ale zawsze możesz poszukać opracować naukowych na wymienione tematy i się z nimi zapoznać. Ale stanowczo odradzam różne pseudonaukowe Danikeny itp.
Nawet się za nie nie zabierałem, gdyż uznałem to za stratę czasu. Ale przeglądałem. Nie ma w nich nic sensownego jedynie okrągłe słówka. Hochsztaplerzy jemu podobni wykorzystują skłonność ludzi do wiary w tego typu sensacje by zarabiać pieniądze. Faktów należy poszukiwać w opracowaniach naukowych, a nie w brukowcach.
Po prostu wiara w kosmitów jest śmieszna. Nie ma podstaw, żeby twierdzić, że istnieją.
Ale przecież dzisiejsza nauka (nauka, nie pseudonauka) dopuszcza dwie możliwości: albo jesteśmy najbardziej rozwiniętą rasą w całym wszechświecie, albo jesteśmy tak pierońsko od siebie oddaleni, że prawdopodobnie nigdy nie będziemy w stanie nawiązać kontaktu.
Wiara w kosmitów to po prostu efekt popkulturowy - zwłaszcza w latach 80-tych i 90-tych, której apogeum nastąpiło po premierach takich produkcji jak Z archiwum X oraz Dzień niepodległości. W tamtych czasach jednak łatwo było nakręcić temat. Wiem, bo sam przez nie przechodziłem :) No, może to za duże słowo, bowiem generalnie zawsze twardo stąpałem po ziemi i wiara w kosmitów nigdy nie była moim nadrzędnym celem życiowym, ale w tamtym czasie dość się tym interesowałem.
Potem jednak dojrzałem i inaczej spojrzałem na wszystko. Prawie wszystkie programy, o których mówisz to po prostu popkulturowe SF, które niestety puszczają dość renomowane stacje telewizyjnie. Jednak wszystkie łączy jedno: mają być sensacyjne, a co za tym idzie oglądalne. I robią to niestety tanimi, najprostszymi wysiłkami.
Prędzej to drugie.
https://www.rmf24.pl/nauka/news-36-obcych-cywilizacji-w-naszej-galaktyce,nId,455 5631#crp_state=1
Z drugiej strony poczytaj sobie o tunelach czasoprzestrzennych. Kiedyś wyśmiewano ludzi, którzy mówili, że coś takiego istnieje. A dziś są już dobrze znane teorie o istnieniu takich tuneli.
No ale to o 36 cywilizacjach dalej jest tylko hipoteza. Hipotez jest miliardy, bo jest po prostu przypuszczeniem, którego nie można stuprocentowo zweryfikować. Można sugerować się domysłami, można tworzyć algorytmy, ale wciąż dopóki ktoś tego nie zweryfikuje, nie można jej uznawać.
O tunelach czasoprzestrzennych to też są tylko hipotezy. Ogólnie mylisz trochę pojęcia, bo w świecie nauki teoria a hipoteza to nie to samo. I znam te hipotezy o tunelach, jednak na dziś dzień nie można ich uznać, że są prawdziwe, bo nie ma tego jak zweryfikować. Nie mamy ani technologii ani wiedzy na to.