Po wymęczeniu się na tej produkcji stwierdzam tylko tyle, że tylko efekty specjalne są świetne. Diuna Lyncha jest o niebo lepsza. Niestety zawiodłem się. Lynch, a także "Alan Smithee" zrobili to lepiej. Do tamtych produkcji wracam od czasu do czasu... do tego gniota nie wrócę nigdy. Szkoda czas.