Książki z cyklu diuna to arcydzieło. A tutaj uproszczenia i jeszcze wpychanie czarnych na planetologia - prędzej by byli fermentami. Ogólnie lipa w porównaniu do książek.
Ale Kynes był Freemenem. I tak, w tym filmie Freemeni są czarni, tak jak w książce.
Jedyna zmiana to taka, że Kynes w książce był facetem, tu dali kobietę, ale płeć tej postaci jest totalnie nieistotna.