Nadęte czarno-białe postacie. Kostium SF, który niczemu nie służy poza pokazaniem kilku zabawek. Dystans postaci do rzeczywistości = 0. I przepraszam za dosłowność, ale to cytac Mozarta z "Amadeusza" o operze Salierego: sranie marmurem.
Dokładnie. Mi ten film przypomina konwencje PO z udziałem Tuska.