Chyba dawno nie czytałeś książki. Każdy fan wiedział, że będzie problem z ekranizacją piereszej połowy, ponieważ nie ma tam akcji rodem z Marvela. Jednak ja byłem na tym filmie już 4x i dalej mi się podoba. Czekam na więcej - szkoda ze dwa lata, ale dam radę. DV przeniósł, książkę na film perfekcyjnie. Tak wielu rzeczy brakuje np. Bankietu, gry Gurnay, rozmowy Jessici z doktorem czy większej roli Mapes, ale to jest film... Nie wszystko da się w nim umieścić. Oczywiście, ja bym wolał serial ;)

Cieszę się że film Ci się podobał, każdy ma swoje odczucia i tak powinno być :) ale np między lądowaniem Atrydów na Arrakis a atakiem Harkonnenów/Sardaukarów w książce minęło kilkaset stron i wiele ciekawych zdarzeń. Tutaj ten atak był, mam wrażenie od razu prawie po lądowaniu - w tym momencie, oglądając, poczułem się bardzo zawiedziony. Nawet mój kumpel powiedział "teraz będzie atak", a ja do niego - "niemożliwe, za wcześnie"... istota książki dla mnie była właśnie w tych rozgrywkach a nie w perfekcyjnym pokazaniu świata Diuny, co im jak najbardziej wyszsło. Jako film 8/10, jako ekranizacja 4. Takie mam odczucia

Wybacz, ale nie zgadzam się z Tobą. To jest film. Chcesz bardziej rozbudowanej fabuły to załatw serial. Pewnych rzeczy nie da się zrobić. Moim zdaniem film mógłby by dłuższy o 30- - 60 min. Jednak skoro ludzie już teraz narzekają na tempo domu to co by było jakby film trwal 3- 4h?

Zupelnie sie zgadzam.Wlasnie jestem po seansie i nie moge uwierzyc jak bardzo ten film jest plytki i malo szczegolowy bez klimatu.Bohaterowie sa przedstawieni bardzo nijako a a sam swiat DUNE jest poprostu nudny i pusty.Wersja Davida Lyncha juz zawsze bedzie ta najlepsza wersja DUNE