Trochę ponarzekam. Te kostiumy Atrydów to pachną bieda odzyskiem z Star Warsów. Poza tym pasują jak pieść do nosa, ta stylizacja na mundury z 1 Wojny Światowej to po prostu taniocha. Ród władający całą planetą wygląda jak jacyś afrykańscy watażkowie z lat 60 tych. Zresztą nie tylko ich stroje rozczarowują, Bene Gesserit też nie zachwyca, filtfraki fremenów wyciągnięte chyba z magazynów po ekranizacji Lyncha. Jak na galaktyczną sagę o imperium i arystokratycznych rodach z odległej przyszłości to brakuje rozmachu i wizji. Jedynie Harkonnenowie wyglądają na dobrze wystylizowanych.