Obejrzałem w końcu nową Diunę na która czekałem z niecierpliwością jako fan książki i wersji Lyncha ale i z obawą po trailerach.
Film mi się generalnie podobał ale mam parę zastrzeżeń dużych i małych.
Ale zacznijmy od pozytywów. w końcu sardaukarzy są przedstawieni bardziej tak jak powinni jako bardzo groźni wojownicy. Ich język jakiś dziwny miks mongolskiego z tym ich śpiewem gardłowym bardzo klimatyczne. Cały wątek na Sallusa Secundus kojarzył mi się z warhammerem 40k.
Ornikoptery są bardzo fajnie pokazane jak się poruszają i co im dają te skrzydła.
Ale teraz minusy.
Tak jak było w zwiastunach i czego się obawiałem wszystko jest szaro bure, praktycznie zero kolorów i minimalistyczny styl który absolutnie nie pasował. Pałac Atrydów wyglądał jak betonowy bunkier. Szczególnie ubogo to wygląda w porównaniu z wersją Lyncha która miała wnętrza i kostiumy które wyglądały tak jak sobie wyobrażam wygląd przyszłościowych rodów feudalnych.
Kolorów brakowało też chociażby zbrojom żołnierzy, szare, jasno szare czy czarne. Dlaczego nie mieli gdzieś wymalowanych herbów rodowych?
O ile niektóre designy są dobre o tyle większość jest tak nijaka że nie będzie zapamiętana.
A tutaj dla odmiany stara wersja początek i przylot nawigatorów. https://www.youtube.com/watch?v=IR8tbNKxBhE
Te złote zdobione ściany, złote ozdoby mundurów i świetny design i przedstawienie nawigatorów, których w nowej wersji nie ma w ogóle co jest dla mnie minusem.
Cienie
Tak jak się obawiałem film jest pełen cieni, półmroku i bardzo mało pokazuje jak bardzo wypalona słońcem jest diuna. Co bardziej interesujące Denis Villeneuve jest fanem lawrenca z Arabii który dla odmiany ma świetne ujęcia pustyni.
Muzyka
Jakaś sobie gra i tyle mogę powiedzieć, już jej nie pamiętam.
A u Lyncha muzykę idealnie oddawała atmosferę tajemniczości czy pustynie jak i samego materiału. Do dzisiaj czasami słucham niektóre utwory.
Jak Prophecy https://www.youtube.com/watch?v=m4SwFhfNh1w
lub scena wielkiej bitwy z jej punktem kulminacyjnym https://www.youtube.com/watch?v=Pj9UcKj7Dxo
Mentaci
O ile wiele postaci zostało bardziej rozwiniętych jak Duncan Idacho to jednak rola mentatów jest dużo mniejsza i w ogóle nie wyjaśniona, kim oni są.
Dla porównania stary Piter de Vries https://www.youtube.com/watch?v=EMBb_tPPA8E Grany przez Brada Dourif (który grał też grimę w władcy pierścieni).
To prowadzi prosto do aktorstwa w tym filmie. Które jest nic nadzwyczajnego nikt nie błyszczy nikt nie jest specjalnie zły. Co odróżnią tę wersję od starszej gdzie było pełno charakterystycznie zagranych postaci jak chociażby Piter de Vries czy baron Harkonen.
I jak nie lubiłem Timothée Chalameta w filmie Król tak tutaj jest to samo, taki chłopiec z ładną buzią wyglądając jak wymoczek i grający nijaki sposób.
Tarcze "wolne ostrze penetruje tarcze" zdanie które pada w filmie i co widzimy walki wyglądają jak w każdym filmie akcji w ogóle nie widać żeby były wolne.
Same tarcze z tego co pamiętam były bardzo drogie wiec zwykli żołnierze nie mieli osobistych tylko większe grupowe.
Praktyczne zero laserów które były w książce i szczególnie na ludzi bez tarcz działają doskonale, tutaj dosłownie mieli tylko broń białą.
Z drobnych dziwnych nieścisłości rzeczy.
Na początku jest wspomniane że harkonenowie przez zarządzanie diuna są bogatsi od imperatora co nie jest prawda bo oni tylko zarządzają wydobyciem co na pewno daje im bonus ale oni zarządzają po prostu korporacją kKHOAM w której udziały mają wszystkie rody jak i Imperator.
Fragment o tym że fremeni uważają że przyprawa przedłuża życie i rozszerzenie świadomości ale to nie jest opinia fremenów tylko to jest fakt. Przyprawa jest też używana i niezbędna dla nawigatorów, bene geserite i mentatów jeśli dobrze pamiętam.
Ciemne mundury na pustynnej planecie, Atrydzi mają te same mundury co na swojej ojczystej planecie zupełnie nie tak jak w starej wersji.
Ale serio stroje i wnętrza że starej wersji? Przecież to zalatywalo kiczem, tandetą i paździerzem...
Po pierwsze to zależy od gustu, ale sorry betony bunkier Atrydów w ogóle nie wygląda jak siedziba wielkiego bardzoooo bogatego rodu kontrolującego całą planetę. Do tego wszyscy ubrani jak na pogrzeb.
Nie mówię że wszystkie kostiumy były dobre jak śmieszne stroje sarduakarów ale generalnie bardziej mi się podobały
I serio powiesz mi że betonowe bunkry są lepsze niż to?
https://youtu.be/s6RO0925tjk?t=34
https://www.youtube.com/watch?v=MPMRZfDm9y8
Do kosmicznego, arystokratycznego rodu z odległej przyszłości jakoś bardziej pasuje surowa elegancja betonowego bunkra... Ale zaraz... To przecież był kamień, a nie beton. Do tego całkiem zdobiony, przecież w pałacu w Arrakin jest taka fajna płaskorzeźba czerwia... I to jest właśnie to
Aż że pozwolę sobie skomentować.
Te wszystkie wady które wymieniłeś, dla mnie to zalety tego filmu, tak różne są gusta jak widać.
Tak ten film jest ponury i mroczny, ale nie na sposób komercyjnych produkcji, tylko serio mtoczny, mrok jest między wierszami....
Ale mi nie chodzi o mrok w historii tylko w ujęciach, dla mnie to jest w pewien sposób osiągniecie. Połowa filmu rozgrywa się na pustynnej planecie a wszędzie są cienie, półmroki itp
Ale bz te mrok w obrazach innego rodzaju, pokazywane rzeczy były z 1 strony monumentalne, jak i smutne pełne melancholii - te palmy na tle wielkiego dziedzińca, na tle budynków budzących skojarzenia z Egiptem, ale zbudowanych przez obcą cywilizacje (piramidy to jeszcze nie to...), masa innych scen
Byłem drugi raz i powiem że zupełnie się ten film ogląda jak zna się koniec tej części. Nadal super. Zwraca się uwagę na inne elementy. Twoje minusy nie są jakieś straszne szczególnie związane pomieszczeniami. Moim zdaniem jest znacznie lepiej. Pomieszczenia są znacznie większe nie ma klaustrofobii a to że ciemne to naturalne przecież nie ma okien a przed najgorętszym momentem dnia zasłaniają wszystko.
To że nie widać że ostrze wchodzi wolno można spokojnie wytłumaczyć ich umiejętnościami a nie zapominajmy że Duncan to że tak powiem arcymistrz tej profesji. ;)
No zakończenie to ja znałem dużo wcześniej i z wcześniejszych wersji filmowych i z książki.
Co do ciemności, to na Caladanie też nie można mieć okien, albo nie wiem światła? Nie mieć gołych ścian?
Ale nie chodzi o brak zdolności duncana tylko że on tam machał bronią jak w dowolnym filmie akcji czyli szybko, plus tarcza chyba nigdy nikomu nie pomogła ;)
Na Caladanie bylo troche tych okien np w poczatkowej cenie czy tez a trakcie treningu paula atrydy z Gurneyem?. W gwiezdnych wojnach tez tak czepiasz sie ze w twierdzach nie ma okien? ;)
wiesz iluzjonista ten szybko macha zebys nie zauwazyl ;). No mozna bylo dorzucic kilka animacji i jazdy kamera jak w marvelach, ale to nie jest glownych cel zeby sie tam tym strasznie przejmowac.
"praktyczne zero laserów które były w książce i szczególnie na ludzi bez tarcz działają doskonale" Lasery jak najbardziej w filmie były. Choćby w scenie kiedy Duncan ucieka ornitopterem. Inna sprawa, że rzecz się miała wielce ryzykownie. Z książki wiadomo, że laser+tarcza=wielkie bum. Bardzo nieroztropną rzeczą było ciachanie tym laserem za Duncanem, bo ornitopter miał włączoną tarczę. Zginąłby nie tylko Duncan, ale wszyscy, którzy przebywali w mieście Arrakis, łącznie z baronem i saudarkarami.
Tylko że w filmie lasery były wielkie i takie nieporęczne a w książce one generalnie są małe, wielkości dużego pistoletu czy pistoletu maszynowego.
A i samo w trafienie w tarczę powoduje wybuch termojądrowy tylko jeśli jest to silny laser, inaczej wojny polegały by na tym kto pierwszy strzeli laserem w czyją tarczę.
Musiałbyś przytoczyć odpowiedni fragment książki, który mówi, że tylko silne lasery....
Ale raczej ci się nie uda.
Tarcze i ich kontrakcja z laserami została wymyślona po aby zasadna była reaktywacja broni białej, która nadaje klimat.
W książce mowa o 'rusznicach laserowych' - kojarzy się to z czym dużym czy małym?
Oraz o pistoletach Maula, ale one strzelały igłami i były nieskuteczne przeciw tarczom.
To było bodajże w encyklopedii diuny czy w jakichś wypowiedziach Herberta, właśnie dlatego że wybuch termojądrowy po każdym trafieniu tarczy laserem jest strasznie głupi ;)
Rusznica laserowa to jest jedno tłumaczenie był też laserobin co jest totalnym potworkiem.
Rusznica ma brzmieć po prostu starowanie i pije do rusznic jako wczesnych broni palnych.
Tylko że ciągle zostaje mój główny punkt że lasery były powszechne może nie używane przeciwko tarczom ale dlaczego nie strzelać do fremenów?
Szczególnie że nie każdy żołnierz miał mieć tarcze bo były bardzo drogie.