Film dobry, klimatyczny, nakręcony w "starym stylu", efekty specjalne stylizowane na stare kino s-f, przedstawiony świat surowy, mroczny. Na minus dłużyzny, chociaż to nie kino akcji, to niektóre sceny były rozciągnięte do granic możliwości (stąd te uwagi o nudzie), początek filmu strasznie się dłużył, potem było już lepiej. Wciągnął mnie świat w kolorze sepii i nie zauważyłam kiedy minęło 2,5 godziny i tu zaskoczenie... film skończył się "w połowie książki", cóż, byłam jednym z tych widzów, którzy nie wiedzieli, że ekranizacja jest podzielona na dwie części. Mam nadzieję, że zostanie nakręcona druga część, chociaż mam pewne obawy, ponieważ film jest niekomercyjny, wielbicielom efektów i akcji rodem z Gwiezdnych wojen się nie spodoba. Co do bohaterów, to mnie akurat podobał się główny bohater, Paul Atryda został dobrze dobrany (może zbyt wychudzony), za to nie przekonała mnie Lady Jessica, dla mnie zbyt nijaka, pozostałe postacie ledwie zarysowane, może poza niezłym Baronem Harkonnenem, jestem tez przeciwniczką zmieniania wyglądu, płci czy koloru skóry bohaterów książek-po co?. Dla tych, którzy nie czytali książki, zdecydowanie polecam, film nie oddaje złożoności opisanego w niej świata, a raczej wszechświata, wszystkich zawiłości religijno-politycznych, jest to jedna z najlepszych powieści s-f. Podsumowując, ekranizacja jest udana, nie na 100%, ale chętnie ponownie zanurzę w ten niezwykły, klimatyczny, nieco mroczny świat.