Na ekranizację Diuny z prawdziwego zdarzenia, a nie w formie filmu kategorii Z czekam odkąd zapoznałem się z Arcydziełem Franka Herberta, czyli od 5 lat. Śledziłem inf na temat jej premiery i był to jeden z najbardziej wyczekiwanych przezemnie filmów. A teraz niemal w dniu premiery (nie licząc 2 miesięcy) zostaje przesunięta o cały rok ? To są jakieś jaja.

Odnośnie samego filmu, a konkretnie obsady pierwszoplanowych postaci jestem zadowolony, zwłaszcza Rebeca Ferguson w roli Jessiki, a także przynajmniej z wizualnej strony obsady grających Paula, Dunkana i Chani.
Natomiast nierozumiem czemu postaci Lieta zmienili płeć, zmienia to cały koncept oryginalnego funkcjonowania społeczeństwa fremanów i jego podziału na rolę. Śmierdzi mi to lewicową naleciałością. W Diunie kobiety odgrywają również ważne role i niema potrzeby kaleczyć oryginału.
Kolejnym błędem powstałym z tych samych przesłanek jest obsadzenie murzynów tam gdzie powinni grać osoby śniade arabowie, a najlepiej turcy. Turcy zwłaszcza ci o niebieskich oczach idealnie pasowaliby do roli fremanów, a nie na siłę muszą upychać murzynów wszędzie gdzie się da, byle stanowili conajmniej połowę obsady.
Jeżeli chcemy robić film dokładnie to lewicowe bzdety porzuca się i wykonuje film wg. Pierwowzoru, zwłaszcza jeśli jest on jednym z największych dzieł literackich wszechczasów, co ma miejsce w przypadku Diuny.