Hej, mam zagwozdkę. Czy czytać przed seansem (wiem powinienem to był przeczytać 25 lat temu... ;) ), czy jednak poczekać na "po seansie", bo książka zawsze lepsza niż film. Nie chcę mieć tego efektu, że filmowcy zepsuli temat, ale jednocześnie zastanawiam się czy film na prawdę może być tak ciężki w odbiorze, że bez lektury się nie obejdzie, żeby się nie gubić w kinie z wątkami.
Poza tym jak czytać to które wydanie/przekład? Bo słyszałem że któryś gorszy.
Premiera przesunięta o rok, także zdecydowanie czytać. Osobiście polecam. W literaturze fantastycznej siedzę od ponad 20 lat, przeczytałem setki pozycji, a Diuna jest jak dla mnie w pierwszej piątce. To prawdziwe ponadczasowe arcydzieło literackie. Ma nie tyle klimat co duszę i prawdziwe emocje.
Seria warta przeczytania. Nie wszystkie książki zapewne doczekają ekranizacji, a warto się z nimi zapoznać