Czy ktoś jeszcze odniósł wrażenie rozmytego obrazu i przez to strasznie słabych efektów?
Łódź, sala numer 1, ekran prześwituje przez film, obraz jest po prostu brzydki.
Dodatkowo obok Mad Maxa był to najgłośniejszy film na jakim byłem w kinie. Ból głowy gwarantowany.
Ja wróciłem z kina przed chwilą. Pierwsza scena ukazująca miasto na Arrakis aż bolały oczy. I do tego obraz klatkował. Innych uwag brak. No i rzeczywiscie w niektórych momentach bolały uszy.