Walki na miecze wyglądają dosyć śmiesznie w tak zaawansowanej technologicznie przyszłości. Rozumiem jednak że tak było w książce.
Miałem te same odczucia ! Do tego taka plemienna, klanowa struktura państwa. Tak to jest jak autorowi książki się pomieszała odległa przyszłość i z odległą przeszłością.
Tak to jest kiedy nie wyjaśniasz widzowi, który nie ma obowiązku znać książek, dlaczego świat przedstawiony w filmie działa i funkcjonuje w taki, a nie inny sposób. Pytania i wątpliwości są jak najbardziej na miejscu.
Herbert sporo miejsca poświęca na opisanie, dlaczego jego świat wygląda tak, a nie inaczej. Nie jego wina, że Villeneuve wyciął te wyjaśnienia.
Z tymi mieczami chodzi o to, że odkąd wynaleziono tarcze (w filmie generowało je urządzenie zakładane na nadgarstek), broń laserowa nie miała już większego zastosowania. Tarcza działała w ten sposób, że kiedy ktoś w nią strzeli, sam również zostanie zabity. Tarcza w pewien sposób odbijała strzał do osoby strzelającej i przez to ginęły 2 osoby. Albo gdy rusznicą laserową strzeli się w budynek bądź pojazd otoczony tarczą, cel ataku wybucha, ale rusznica, z której oddano strzał, również. Dlatego w walce używano mieczy, którymi żeby "przebić się" przez tarczę, należało zwolnić ruch w momencie dotknięcia tarczy - tylko powolne obiekty były w stanie przez nią przejść. W książce wszystko jest ładnie wyjaśnione, niestety w filmie nie wystarczyło na to czasu (a może to i dobrze, bo byłoby jeszcze więcej ekspozycji)
a jednak na początku widzimy rozpierduchę na karabiny, snajperki i jakieś moździerze. Trochę to nielogiczne.
Tak ogólnie to ta rozpierducha na początku też mi się nie podoba, ale z innych względów. Tak jak zostało wyżej wspomniane, na pustyni nie używało się tarczy, bo przyciągały one czerwie. Natomiast mi nie pasuje coś innego. Muszę doczytać, jak to wyglądało w książce, ale wydaje mi się bardzo naciągane, żeby Fremeni zdecydowali się na walkę na środku pustyni. Przecież takie rytmiczne ruchy w mgnieniu oka przywołałyby czerwia. Albo zakopywanie się Fremenów w piasku - nie na tym polegała ich niesamowita skuteczność w walce, nie chodziło wcale o kamuflaż...
Nie wiem skąd czerpiesz taką wiedzę bo w filmie tego nie było. Natomiast w książce opisane to było tak, że promień z rusznicy laserowej uderzając w tarczę wywoływał wybuch o sile eksplozji nuklearnej.
Faktycznie zapomniałem o tej sile wybuchu nuklearnego, ale za to jestem stuprocentowo pewien, że w książce było opisane, że kiedy strzeli się z rusznicy laserowej do tarczy, rusznica laserowa również wybucha. Dlatego założyłem, że z atakiem na tarczę osobistą będzie podobnie.
Nie wiem czy w filmie jest poruszany temat dzichadu bulterianskiego gdzie ludzkosc w imie wiary wyciela myslace maszyny i zniszczyla wszystkie komputery dlatego uzywaja mentatow ludzkich komputerow i prostych maszyn a reszta jest zakazana.Jedynie planeta iX ma to w dupie i robi swoje