Odniosłem wrażenie, że film mógłby być trochę krótszy. Oglądałem "Blade Runner 2047" i takiego odczucia nie miałem, mimo że obydwa są kolosalnymi dziełami.
Nie mniej, poza dłużyznami nie podeszła mi obsada. Przynajmniej dwie, główne postacie:
A) Zendaya - nie trawię tej aktorki, dodatkowo jej nadmierna ekspozycja w trailerach, to była klasyczna zarzutka.
B) Chalamet - zbyt chłopięcy, chudziutki, znany z roli dziecka w filmie o quasi-pedo romansie.