następna filmowa papka dla miłośników bajek od "Gwiezdnych wojen" począwszy do "Gry o tron"; świetna od strony wizualnej - teraz to tylko kwestia zainwestowanych pieniędzy; sztampowa od strony scenariusza; jak zwykle mamy tu imperatora. tajemnicze zakony,szlachetnych rycerzy; rozczulające walki na miecze na tle międzygalaktycznych krążowników i promieni śmierci oraz księcia pozbawionego tronu; T.Chalamet najlepiej sprawdza się w roli rozpuszczonego bachora bogatych rodziców, jednak robienie z niego superbohatera jest mało wiarygodne; pewnie powstaną teraz prequele i sequele,aż temat zostanie wyczerpany; miłej zabawy !