Rozczarowanie roku. Jak dla mnie w nowej Diunie brakuje bardzo tego czegoś, co miał Bladerunner 2049 czy Nowy Początek. Postacie (może poza rolą barona Harkonnena granego Skarsgarda) są kompletnie pozbawione przekonującej głębi, historia nie wciąga, nie ma zupełnie wrażenia przeżywania przygody. Nie poszedłem na seans...
więcej
Moge powiedziec tylko tyle ze jestem zawiedziony. Zimmer sie wypalił i to mocno. Film jest tak naprawde 1 czescia serialu. Freemeni sa czarni zgodnie z ideą black power. Film jest tak nudny jak flaki z olejem. Mialem problem z dotrwaniem do konca.
Nie mozna tego filmu postawic obok Interstellar, Prometeusza. To jest...
Jeden z najnudniejszych filmów jaki widziałem. Ciągle tylko artystyczne kadry i dudnienie soundtracku zza kadru, że aż uszy bolą. Ale przynajmniej się wyspałem na seansie. Oczy się same zamykają przy tym ARCYDZIELE.
Film zaczął się licząc reklamy coś o 22:45 jak nie później. Czy naprawdę nawet o tej godzinie nie można sobie odpuści jedzenia. Czy nawet o północy trzeba żreć jak świnia w korycie, popijać, bekać, ? dobrze że nikt się tam jeszcze nie zesrał na tej sali. Takiej obory to jeszcze nie było, chodzę już sporadycznie do...
Nie podobało mi się nic. Dłużyzny, niewyraźne, ciemne obrazy. Bez ładu i skladu-technologia i czary. Wymyślona super broń i noże. Strata czasu!
Nie czytałam jeszcze książki ale film bardzo mi się podobał i na pewno zachęcił mnie aby przeczytać. Podobały mi się powolne długie ujęcia, muzyka, kolorystyka, postacie, sceneria i generalnie świat przedstawiony oraz fabuła. Polecam wybrać się do kina.
Znów bardzo utalentowany filmowiec ponosi porażkę podczas przeniesienia Diuny na ekran. Szkoda, że Villeneuve nie miał odwagi by zaczerpnąć do swego filmu materiału z niezrealizowanej wersji Alejandro Jodorowsky'ego. Jedyną inspirację widać w wizerunku ornitopterów - Jodorowsky również planował, by wyglądem...
Po wymęczeniu się na tej produkcji stwierdzam tylko tyle, że tylko efekty specjalne są świetne. Diuna Lyncha jest o niebo lepsza. Niestety zawiodłem się. Lynch, a także "Alan Smithee" zrobili to lepiej. Do tamtych produkcji wracam od czasu do czasu... do tego gniota nie wrócę nigdy. Szkoda czas.
0-owa gra większości postaci. Bronią się jedynie baron, Rabban i na tym koniec. Reszta ról jest płaska i bez wyrazu. Jessica pozbawiona charakteru ze swoją stałą rozbeczaną miną zamiast urzekać, tylko mnie odrzucała. Leto to ważna choć epizodyczna rola, w tej odsłonie jest zwyczajnie nudna. Duncan to zwykły mięśniak...
więcejFlaki z olejem, bohaterowie zero charyzmy. Słabe kostiumy, choreografie walk, design pojazdów (prócz waszkohelikoptera i może jednego statku). Fabuła przewidywalna. Kilka ujęć w slowmotion nie zrobią klimatu, a przygody typu "silnik nie odpalił" - nie zbudują napięcia. Przykre bo czekałem na ten film długo.
Wielu rozpływa się nad filmem, pisząc o magii itp. Dla mnie magia jest czymś co fascynuje i wyzwala różne emocje, często pozytywne. W tym filmie pozytywnego nie było natomiast nic. Począwszy od nastroju bohaterów - nie było w nich choćby przez chwilę radości, szczęścia ani nawet miłości. Reżyser nawet na chwilę nie...
Dla mnie to kładzie fabułę... szkoda, obejrzę ale już mam zgrzyt i pewnie będzie jeszcze kilka takich wpadek...
" Liet to syn Pardota Kynesa, imperialnego planetologa Pardota Kynesa. Urodził się w roku 10 154. Był jedynie w połowie Fremenem, gdyż jego ojciec pochodził z planety Salusa Secundus. Matka była siostrą Stilgara, późniejszego naiba siczy Tabr. Już w młodości poznał zwyczaje plemienne fremenow, w tym umiejętność jazdy...
więcej
Pierwszy raz w kinie miałem ochotę uciąć drzemkę i nawet chyba odleciałem na chwilę...
Oglądałem jedynie dlatego, że jak już coś zacznę to staram się już to dokańczać...
Film jest w sumie nie wiadomo o czym (tak tak wiem, o przyprawę Kamis...) bardzo słabo zarysowane tło konfliktu, gra aktorska słabiuteńka i...