J. edgar ? czy ja wiem. Osobiście uważam, że grał bez szału. Już lepszą rolę miał w sieci kłamstw. gdzie w ogóle nie miał nominacji.
Szczerze mówiąc Waltza nawet nie brałem pod uwagę, natomiast Di Caprio wydawał mi się pewniakiem.
Akademia nie wiedzieć czemu Leo nie lubi. Jednak mam pewność ze kiedyś statuetka w jego rękach się pojawi.
Taa, za całokształt twórczości;) zresztą to samo tyczy się Tarantino, Finchera czy Nolana
Wiem, że ma za scenariusz do Pulp Fiction, choć wg mnie to była taka nagroda pocieszenia. Mnie chodzi o reżyserie, co za ironia, że twórcy jak Tarantino, Nolan, Fincher, Kubrick, Chaplin nie mają oscara za reżyserie. Zaś taka Bigelow ze śriednim the hurt locker wygrywa wszystko a gdy zrobiła naprawdę dobry film (zero dark thirty) nie jest nominowana za reżyserie! WTF?! Rację miał J.Phoenix oscara nie dostaję najlepszy, ale ten z najlepszym lobby. Bracia Coen zrobili remake Prawdziwego męstwa i dostali za to oscara, Tarantino zrobił jeden wielki hołd dla westernu i nie dostał nawet nominacji!!! Śmieszne...
Uwielbiam Leosia, lecz w pierwszej kolejności statuetkę za całokształt powinien dostać niedoceniany przez wszystkich Andy Serkis. Gollum, King Kong, Caesar... Długo by wymieniać...
Dziwił mnie brak nominacji za "Wyspę Tajemnic"
Jego rola mnie bardzo poruszyła, sam film też polecam
Podzielam zdanie i niestety muszę zgodzić się z forumowiczami, że ktoś Leo jakby ignoruje w wyścigu o statuetkę. Poza Tajtanikiem który odbił mi się czkawką wiele jego kreacji zasługuje na wyróżnienie... Shutter Island, Blood Diamond i The Beach chociażby. Pomijam już fakt oczywistego omijania Tarantino przez Akademię i jednocześnie wyrażam obawę, iż również tego roku Oscar powędruje zupełnie gdzie indziej. Śmierdzi mi to Życiem Pi :(
A mi raczej Lincolnem lub Operacją Argo, które są typowo amerykańskie...
A oglądałeś Życie Pi?
Bo ja jeszcze nie, a po zwiastunie nie wiem "czym to się je"
Mnie akurat klimat Życia Pi w ogóle nie odpowiada niestety.... widziałam i jakoś nie bardzo do mnie hmm "przemówił", ale Akademia lubuje sie w tego typu produkcjach dlatego jest na to szansa...
Ja po Titanicu-u Leo jakoś nie trawiłem, ale gdy zobaczyłem "Infiltrację" to mnie rozwalił (nie widziałem "Krwawego diamentu" i " W sieci kłamstw", ale jego role od "Złap mnie jeśli potrafisz" są naprawdę dobre. Co do Nagród Akademii, to fakt ktoś go nie lubi albo zaszedł komuś za skórę.
No własnie. Moim zdaniem powinien już dostać za Co gryzie Gilberta Grape'a a jeszcze mu nie dal ;|
Oscary schodzą na psy... Zmienię zdanie kiedy Django zgarnie statuetkę za najlepszy film ;)
smieszy mnie takie gadanie ze jak kogos ulubiony film nie wygra to bedzie oznaczalo ze oscary schodza na psy. Na forum innych filmow mozna przeczytac dokladnie to samo wiec najlepiej to zeby Akademia wszystkim filmom przyznala oscara i kazdy bedzie zadowolony
Co jak co, Waltz moim zdaniem pokazał lepiej swój kunszt niż Di Caprio. Postać lepiej zagrana i oryginalniejsza
Leoń zagrał świetnie, ale jak dla mnie Waltz pokazał jeszcze większą klasę.
Rola trochę podobna do charakteru w "Bękartach Wojny", ale dla mnie to kolejny plus.
Z całą moją sympatią i uznaniem dla Di Caprio muszę jednak stwierdzić że większym kunsztem aktorskim w tym filmie wykazał się Waltz i słusznie otrzymał nominację :)
Wlasnie Waltz zagral dobrze, ale jego rola byla tak samo prowadzona jak w Bekartach. Gdybym nie widzial go jeszcze u Polanskiego, pomyslal bym, ze po prostu gra zawsze tak samo i to aktor jednego wyrazu (oczywiscie tak nie jest). DiCaprio rzeczywiscie bardzo fajnie, ale jesli za jakas role powinien dostac oscara to za role w Gilbercie :) film neistety tekturowy troche, widac, ze robiony na szybko a obsada byla zmieniana i sklejana. to samo mozna bylo odczuc w bekartach, ale byl to film o wiele lepiej przemslany. tutaj brakuje glebi, smiechu za duzo nie ma, epatowanie przemoca jest jakby na sile, kiedy porowna sie ten film do kill billa (ktos tak twierdzil i przyznaje, ze rzeczywiscie jest w podobnym klimacie) pulp ficition czy wscieklych to widac, ze tamte scenariusze powstawaly dlugo, a ten po prostu zostal napisany. Ogolnie moim zdaniem blackspoiltation nie wychodzi quentinowi co pokazal w jackie brown, jako hold dla spaghetti westernu wypada blado, chociaz ostatnia scena nawiazujaca so scarface'a w pewnym punkcie jest calkiem ciekawa.