Jestem świeżo po obejrzeniu i muszę przyznać, że nie wszystko w tym filmie mi się spodobało, ale miał on dwóch wielkich bohaterów. Jestem pod wielkim wrażeniem kreacji jakie stworzyli Waltz i DiCaprio, obaj byli świetni. Do tego takim cichym bohaterem tego filmu był L. Jackson. Właściwie słabo wypadła tylko Washington