Poziom ludzi na filmwebie jest dość porażający i ich brak jakiejkolwiek wiedzy na temat filmu. Temat ten jest idealnym przykładem. Nic wam się nie podoba, wszystko na nie i wszystko źle. Waltz jest specyficznym aktorem i tego typu aktorstwo bardzo do niego pasuje i zarazem jest w tym idealny. Na gre aktorska w konkretnym filmie sklada sie wiele czynnikow. Najbardziej głównym jest rola i wizja reżysera. Waltz miał tak zagrać i zrobił to perfekcyjnie a że podobny był do Landy. No cóż ten sam reżyser.
Rzeź jest przykładem totalnie innej gry aktorskiej. Bękarty są podobne ale też inne. Chłop gra naprawde dobrze i radzi sobie z otrzymywanymi rolami w 100%. Czy to jest źle ? Mam wrażenie że głównym powodem zlej oceny jest dobra gra w kolejnym dziele Tarantino. Obejrzyjcie Rzeź i poczekajmy na Reyjkjawik i wtedy ocenimi. Rzeź pokazuje że jednak talent ma i nie jest to jednostkowy przypadek
Ja nawet nie czytam tych zabawnych teorii o tym, że Waltz zaczął się i skończył na Bękartach. Tzn. ciągle gra Lande. Skończyłem po kilku linijkach. Tobie też radzę, bo szkoda czasu na przejmowanie się zdaniem - AŻ tak ograniczonych widzów. : )